poniedziałek, 18 stycznia 2016

1. A teraz walcz. O siebie. O niego...

10.11.2015r.

            Nie wiedziała, ile czasu siedziała już na zimnych łazienkowych płytkach. Nie mogła zebrać myśli. Jeszcze mocniej podkuliła kolana pod brodę, gdy usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. Otarła policzki, po których wciąż spływały łzy. Wszystko poszło nie tak. Po raz kolejny w życiu popełniła błąd. Kolejny, za który przyjdzie jej zapłacić. Ostatni raz spojrzała na małe pudełeczko znajdujące się w jej dłoni. Tak bardzo chciałaby, żeby to był tylko zły sen.
-Tośka, gdzie jesteś? – głos przyjaciółki przyniósł kolejny atak płaczu. Nie miała siły się podnieść. – Tośka, nie wygłupiaj się.
-Jestem. – młoda dziewczyna stanęła w drzwiach łazienki. – Przepraszam, wiem, że byłyśmy umówione, ale nie mogłam.
-Jezu, co się stało?
-Madzia, ja... – kolejne łzy spłynęły po jej policzkach. Czuła, jak dziewczyna bierze ją w ramionach i mocno przytula.
-Zrobię kawy i wszystko mi opowiesz, dobrze? – ta tylko kiwnęła głową. – Usiądź i poczekaj na mnie.

Minuty upływały zatrważającą szybko, a one wciąż siedziały w ciszy. Tak było lepiej. Znały się od lat
i Magdalena wiedziała, że gdy Tośka będzie gotowa powie jej wszystko. Pierwszy raz widziała dziewczynę
w takim stanie. Była roztrzęsiona i przerażona. Jak nie jej Tośka, która nigdy nie okazywała słabości.
Twardo stąpała po ziemi. Była silna, aż za silna. Nie dopuszczała do siebie zbyt wielu ludzi. Miała grupkę zaufanych osób, na których mogła zawsze polegać. A właściwie to oni zawsze mogli liczyć na nią. Taka już była. Dumna, perfekcyjna, trudna, oddana. Na pierwszy rzut oka zimna, zyskiwała dopiero przy bliższym poznaniu. Ją po prostu trzeba było poznać, żeby wiedzieć, jaka jest naprawdę.
-Dostałam się na staż. – odezwała się cicho. – Dowiedziałam się wczoraj. Od przyszłego semestru mogę przenieść się do Madrytu.
-To świetnie, gratuluje Słońce. – Magdalena rzuciła się dziewczynie na szyję. - A mówiłaś, że nie masz szans. Kiedy wyjazd?
-Jestem w ciąży. – Antonina rzuciła, jak gdyby odpowiadała na zadane przez dziewczynę pytanie. – Właśnie zrobiłam test. – kolejne łzy spłynęły po twarzy młodej dziewczyny. –Te dwie pieprzone kreski zrujnowały mi życie, Madzia.
-Ale, jak? – dziewczyna omal nie zakrztusiła się – Jesteś pewna? – Antonina tylko kiwnęła głową. - Przecież to cudownie. – szok szybko zmienił się w radość.
-Madzia, przecież wiesz, że ja nigdy nie chciałam mieć dzieci. Tym bardziej teraz.
-Wiem, ale popatrz na to inaczej. – Madzia uśmiechnęła się nieśmiało. – Może los daje ci kolejną szansę.
Kto, jak kto, ale ty sobie poradzisz. Zawsze sobie radzisz.

Był środek nocy, a ona wciąż nie mogła zasnąć. Ubierając po drodze Jego za dużą bluzę, którą wciąż pachniała Nim, wyszła na balkon. Zaciągnęła się chłodnym powietrzem i popatrzyła w niebo. Uwielbiała listopad. Dopiero teraz, czuła, że żyje. Wiosna powodowała u miej atak depresji, dopiero zaś późną jesienią odżywała. Zupełnie odwrotnie niż większość ludzi. Mimowolnie dotknęła jeszcze płaskiego brzucha i zamknęła oczy. Dotarło do niej, że od teraz już nigdy nie będzie sama. Zawsze będzie ktoś, kto będzie jej potrzebował i ktoś, kogo ona będzie mogła kochać.
-Musimy porozmawiać – powiedziała cicho, gdy w słuchawce po drugiej stronie usłyszała jego zaspany głos. Spojrzała na zegarek, dochodziła piąta rano. – Będę u ciebie po południu. Tam, gdzie zawsze.

Widziałem, jak na niego patrzyłaś. Na nikogo nigdy, tak nie patrzyłaś. Nawet na mnie. Może szczególnie na mnie. Dasz radę. Ja w Ciebie wierzę. Zawsze wierzyłem. On. To jeszcze dziecko, ale kiedyś zrozumie. Kiedyś będziecie szczęśliwi. We trójkę. A teraz walcz. O siebie. O niego. O małą Fasolkę pod swoim sercem.


Wyrzucie sumienia, ty jednak żyjesz...

5 komentarzy:

  1. Ooooo <3 Jakie to opowiadanie jest wciągające ;)
    Jest Wojtek i Kamil, a to oznacza, że będę też Panienka Nowaq :)
    Czekam na kolejny :3
    Weny <3
    Zapraszam na moje blogi i mam nadzieję, że skomentujesz :3
    http://jedyna-milosc-jaka-znam.blogspot.com/
    http://bez-ciebie-nawet-truskawki-sa-glupie.blogspot.com/
    http://cieplo-twych-ust.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest bardzo tajemniczo, ale podoba mi się to ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Win melduję że tutaj jest i będzie.
    Ale normalnie skomentuje jak ogarnie się z pozostałymi 20 rzeczami do zdania.
    Zaklepuje miejsce i proszę o kolejne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też będę!
      kto Ci podesłał linka, Win, co? no kto? :D

      Usuń
    2. Ja nie wiem.
      Jakieś małe co truje i liczyć nie potrafi :P

      Usuń